W porze lunchu zabraliśmy się do realizacji planu. Wcisnęłam
Victorii i Mattowi jakiś kit, że nie będę dziś z nimi jadła, bo idę… Właściwie
to nie pamiętam, co im powiedziałam, więc aktualnie modlę się w duchu, żeby nie
wracali do tematu, bo mogłabym zaplątać się w zeznaniach. Tak czy inaczej Vicky
jest coraz bardziej zazdrosna o czas spędzany z Historią, no i robi się
podejrzliwa… Ciągle mnie o wszystko wypytuje. Nie jest za dobrze. Wracając do
tematu… Kiedy wszyscy uczniowie i nauczyciele byli w stołówce, my zaczęliśmy
akcję pod kryptonimem „znaleźć medium”. Plan był prosty. Jedno z nas wchodzi do
kanałów wentylacyjnych i rozpyla niewidoczny i bezwonny gaz. Tą osobą jestem
ja. Z pomocą swoich mocy mam to rozprzestrzenić po całej sali. Pod wpływem tego
„magicznego” gazu, osoba obdarzona nadnaturalną zdolnością widzenia się ze zmarłymi (w tym również z
Fiorence) miałaby zacząć się krztusić, podczas gdy inni nawet nie wyczują
obecności tego czegoś w powietrzu. Nefertari powiedziała, że każde medium jest
bardzo wrażliwe na takie substancje… Kiedy będziemy wiedzieć kto to, zgarniemy
go dyskretnie tak, jak Dimitry i spółka zgarnęli mnie.
- I jak ja mam się tam niby dostać? – spytałam, patrząc na
znajdujący się pod sufitem otwór wentylacyjny. Jeszcze zakratowany.
- Wejdę na szafkę, wyłamię kratę i cię podsadzę – powiedział
Dimitry, rozglądając się w koło, czy aby nikt nas nie obserwuje. W tym momencie
jak nigdy byłam wdzięczna Shawowi, że nie zainwestował w monitoring.
- Dasz radę? Nie jestem taka lekka…
- Jeśli powiesz mi zaraz, że jak 90% dziewczyn uważasz się
za grubą to, osobiście i bezceremonialnie cię wyśmieję – zapowiedział,
wywracając teatralnie oczami. – Nim, po pierwsze : wyglądasz jak chucherko, po
drugie : jestem wampirem i mam taką siłę, że mógłbym zacząć rozbierać tę szkołę
po kawałku gołymi rękoma, podobnie jak Tristian i Nefi. Nefi może nie wygląda,
ale cicha woda brzegi rwie – wyjaśnił ze śmiechem.
- Bo ty niby wyglądasz – prychnęła dziewczyna. Oczywiście
mojej uwadze nie uszło, że zarumieniła się nieznacznie, kiedy zdrobnił jej imię.
Jeny, ona serio była zakochana… W sumie byliby ładną parą, skoro Dimitry jednak
nie jest gejem… Ale jak na złość on jest zakochany we mnie. Ciekawe jakby mama
zareagowała, gdybym jej powiedziała, że ugania się za mną seryjny morderca
starszy od nich. Znacznie starszy, ale jak na takiego dziadka nieźle się trzyma.
Nie jestem zakochana, ale zaczynam żałować, że nie poznałam go za czasów
gimnazjalnych, kiedy oblewałam test za testem z tematów o jego czasach. Mógłby
choć raz być przydatny.
- Mniej bzdetów, więcej konkretów – powiedział Tristian,
zacierając ręce, a jego oczy błysnęły czerwienią. – Zaczynamy.
Iwanow wpiął się na rząd szafek uczniów i precyzyjnie, z
dziecinną wręcz łatwością wyciągną kratę z otworu. Następnie z łobuzerskim
uśmieszkiem wyciągnął ku mnie rękę.
- Mogę panią prosić? – spytał z rozbawieniem.
- Och, naturalnie, panie Iwanow – podjęłam grę i ujęłam jego
chłodną dłoń. Nawet nie zauważyłam, kiedy znalazłam się na górze razem z nim.
- Wchodź do środka – rzucił z szerokim uśmiechem. - Tristian
jakby co zostanie na czatach, a my idziemy obserwować salę.
- Raz się żyję – westchnęłam ciężko i z jego pomocą wgramoliłam
się do szybu. Było tu niemiłosiernie ciasno, zimo i nie brakowało pajęczyn. Czy
ktoś to w ogóle czyści? Ach, no tak. Zapewne nikt inny nie wchodzi do środka.
Tylko ja jestem takim debilem, że się na to zgodziłam. Muszę popracować nad
asertywnością. Eh… Kiedy w końcu dotarłam do celu, a musicie wiedzieć, że po
drodze zgubiłam się z dwa razy, otworzyłam ostrożnie fiolkę i wypuściłam gaz
przez kratę nad wielką jadalnią. Nakreśliłam palcem w powietrzu ósemkę, a z
szybu, w którym się znajdowałam, wydobył się potężny powiem powierza. Ci na dole
zapewne pomyślą, że to tylko wentylacja się zepsuła, ale tak naprawdę dzięki
temu gaz sie szybciej rozprzestrzeni, a co za tym idzie, szybciej znajdziemy
medium. Gdy tylko to zrobiłam, wycofałam się szybko i cofnęłam się do wyjścia.
Dopiero wtedy uświadomiłam sobie jedną rzecz. Nie mam pojęcia, jak stąd zejść.
Wejść pomógł mi Dimitry, ale co zrobić, żeby wyjść? Tu jest cholernie wysoko!
- Ehm… Tristian? Jesteś tu jeszcze? – spytałam z paniką.
- Jestem, jestem – powiedział ze śmiechem. – Czyżby ktoś tu
potrzebował pomocy?
- Tak jakby.
- Skacz.
- Co takiego?
- Skacz – powtórzył, wzruszając ramionami.
- Ty wiesz, ile stąd metrów do ziemi?!
- Och, po prostu skacz. Złapię cię – zapewnił, wywracając oczami.
– Ufasz mi?
- Zapytał człowiek, który jeszcze kilka dni temu porwał mnie
w środku nocy i zaciągnął pod ziemię – mruknęłam.
- Nimfadoro, po prostu mi zaufaj.
- Niech ci będzie, ale pamiętaj : jeśli się połamię, ty
będziesz mnie składał.
- Poskładam cię wampirze krwią. Ewentualnie przemienię,
żebyś nic więcej sobie zrobić nie mogła – ponownie wzruszył ramionami.
- Tylko byś spróbował, Schmidt! – rzuciłam ostrzegawczo. - Dobra, łap mnie…
Wzięłam głęboki oddech i ześliznęłam się w dół. Nim się
obejrzałam, byłam już w silnych ramionach chłopaka. Śmiał się przyjaźnie.
- I co? Było tak
strasznie?
- Nie – odparłam z niewyobrażalną ulgą. Przeżyłam!
Chwilę jeszcze trzymał mnie na rękach, gdy nagle za naszymi
plecami odezwał się donośny męski głos.
- Szkolny korytarz nie jest miejscem na uczniowskie flirty.
- Dyrektor Shaw… Ehm… My tylko… - zaczęłam, a chłopak
postawił mnie na ziemi. Zanim jednak zdążyłam cokolwiek sensownego powiedzieć,
wtrącił się Tristian.
- Ma pan absolutną rację, dyrektorze. Powinniśmy przenieść
się w jakieś ustronne miejsce.
- Tristian – syknęłam, posyłając mu kuksańca między żebra.
- Jest pan bezczelny, panie Smith – wycedził przez
zaciśnięte żeby Shaw.
- Głupia zaczepka, głupia odpowiedź – odparł chłopak,
uśmiechając się do niego drwiąco. I w tym momencie zrozumiałam, dlaczego
Tristian i Dimitry są przyjaciółmi. Połączył ich brak instynktu
samozachowawczego.
- Minus dziesięć punktów*, Smith.
- Panu też minus dziesięć za notoryczne mylenie mojego
nazwiska – powiedział Tristian, wywracając z poirytowaniem oczami. – Wymawia się
twardo Schmidt, a nie Smith. To jest niemiecki, nie angielski.
- Minus dwadzieścia i nie będziesz mnie pouczał!
- Doprawdy? – chłopak uniósł wysoko brwi. I w tym momencie
postanowiłam interweniować, zanim wpakuje się w coś większego niż minusowe
punkty.
- Choć, Tristan, Dimitry i Nefertari już czekają w stołówce…
Rozumiesz, lunch, te sprawy… - pociągnęłam go w stronę jadalni, posyłając mu
znaczące spojrzenie. Chłopak westchnął ciężko, dyrektor rzucił jeszcze jakąś
uwagę, ale zanim Schmidt zdążył odpowiedzieć, odciągnęłam go szybko, by nie
dopuścić do większej jatki.
Kiedy dopadliśmy drzwi stołówki, Nef i Dimitry właśnie
wychodzili. Był z nimi ktoś jeszcze. Dziewczyna. Drobnej postury, miała czarne
włosy i duże kakaowe oczy. Azjatka. Nie znałam jej osobiście, ale była ubrana w
fioletową marynarkę mundurka, więc poznałam, że jest z Humanistów.
- Czemu wyciągnęliście mnie stamtąd? O co wam chodzi? –
pytała nieco wystraszona. Nie dziwię się. W końcu to trio cieszyło się tu
bardzo złą reputacją.
- To ona? – spytałam cicho, przenosząc wzrok z zlęknionej
Humanistki na Nefertari.
- Tak. Nazywa się May Chang. Jest naszym medium – wyjaśniła zdawkowo
wampirzyca.
- Że co? Jakim medium? – dziewczyna udała zdziwienie, lecz
nie udolnie.
- Dobrze wiem, że kontaktujesz się z duchem Fiorence.
Pójdziesz z nami i sobie porozmawiamy - powiedział Dimitry, a jego usta
wykrzywił krzywy uśmieszek. – Musisz nam wyjaśnić kilka rzeczy…
______________________________________________________________
______________________________________________________________
* W D.H. funkcjonuje system punktowy. Zamiast uwag
pozytywnych czy negatywnych uczniom doliczane są lub odejmowane punkty
zachowania. Jeśli zarobi się – 50, odsiaduje się tydzień w kozie lub wykonuje
prace społeczne dla szkoły. A jeśli uzbierasz + 50 to w ramach nagrody nie masz
kary. Ciekawy system, prawda?
Nimfadora Rosengard. ^^^
________________________________________________
Piszcie, co sądzicie ;****
Super ! Czekam na nn :* Furt
OdpowiedzUsuńYay! Rozdział super! Wiesz co chyba mnie przekonałaś do tego, żeby to jednak Tristian chodził z Nim. W sumie on wydaje się całkiem fajny! I zabawny! Ale biedna Nim musiała się cisnąć w szybie wentylacyjnym. Szczerze nwm czy na jej miejscu bym tam właziła, pająki i inne sprawy... No i znaleźli medium! Lepiej niech ta laska zaczyna się bać :D Dobra to czekam na następny rozdział!
OdpowiedzUsuń'Ma pan absolutną racje dyrektorze'
OdpowiedzUsuńHaha...
Dobre
rozumiem ,że zrobią takie samo przesłuchanie jak z Nim?
Nie moge sie doczekać XD
Ty wiesz co, zaczynam się wkurwiać!
OdpowiedzUsuńNo jak można przerwać w takim momencie? (pisze to osoba która nie lepiej robi)
Nie no, śmiechłam. Już dawno polubiłam Nim ale teraz jest moim mistrzem. Tristan też nie jest taki zuy i okrutny na jakiego się wydawał. Była by z nich ciekawa para... takie jest moje zdanie :p
No, to ja już kończę.
Pozdrawiam i Wesołych Świąt!
Elfik Elen
Ale ciekawa para by z nich byłą :D
OdpowiedzUsuńHeh ciekawe jak to sie potoczy dalej :P
czekam na next
Jak mogłaś przerwać w tym momencie!? JAK!? Tym razem wybaczam ;)
OdpowiedzUsuńRozdział super! Jak zwykle ;)
I jeszcze jedno...
TRISTAN MUSI BYĆ Z NIM!!!
Świetne <3
OdpowiedzUsuńZnaleźli medium :D Myślałam, że to może być Nim, ale się pomyliłam :)
Nie mogłaby panować nad 4 żywiołami i być medium :)
Fajny tytuł rozdziału :*
Nim i Tristian ?? Może być ciekawie :*
Wole jednak Nim z Dimitrim, a Nefi z Tristianem :*
Jednak to Ty decydujesz co będzie :*
Pozdrawiam i czekam na NEXT !!!
Jaki superoooowy rozdział :****
OdpowiedzUsuńFakt wolę Nim z Dimitrem (zwał gościa jak zwał), ale dopiero w happy endzie. Lub sad, jak wolisz. Teraz to niech trochę się pomęczą i Nim będzie z tym Niemcem xD
OdpowiedzUsuńOkrutna ^^
Rozdział świetny!
Czekam na nn ^^
Fajne, fajne, fajne, fajne! To wymyśliłaś! :D
OdpowiedzUsuńCzekam nn :3
Alex xoxo
Super :) Zostałaś nominowana przeze mnie do LBA.Zapraszam na mojego bloga po pytania itd. - polboskiezyciediany.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że tu trafiłam, bo to wspaniały blog. Od dziś będę stałą czytelniczką :*
OdpowiedzUsuńBuziaki i weny:*
Bardzo fajnie wyszła ta akcja z Tristianem :) To było takie awww ^^ Co raz częściej myślę, że Tristian mógłby być z Nim... Ogólnie cały rozdział był fajny, ale tamta akcja... No cóż, jednym słowem - świetna :)
OdpowiedzUsuńO tak :3 Doczekałam się jakiejś akcji z Tristianem. Od samego początku go lubiłam i w ciąż lubię. Ale nie wiem dlaczego :) Czytam dalej :D
OdpowiedzUsuńTristian i Nim <3 Dla mnie bosko! Lecę czytać dalej bo jestem ciekawa naszego medium :D
OdpowiedzUsuńNo, no! Przekonałaś mnie do Tristiana 😁 Polubiłam typa 💜 💜 💜 💜 💜
OdpowiedzUsuńHihi hi... Ale Tristian i Nimi nigdy w życiu!!!
OdpowiedzUsuńMa być Dimitry i Nim!
Czytam dalej
Coco Evans